O tym, jak katolicy są wykorzystywani do budowy armii europejskiej
Dodano:
Jednym ze sposobów uwiarygodniania wśród katolików europejskiego projektu „wojskowego Schengen” jest wskazywanie na katolickie korzenie integracji europejskiej.
Współczesne działania UE, które wywołują sprzeciw czy niezadowolenie wśród katolików, przedstawiane są jako „błędy i wypaczenia” rzekomo słusznej idei, która na początku nie miała ponoć naruszać suwerenności państw narodowych. Narracja ta mija się zupełnie z prawdą i ma na celu manipulowanie dużej części społeczeństwa, która ma wierzyć, że budowanie wspólnej „armii europejskiej” ma być czymś dobrym, chrześcijańskim a wręcz nawet katolickim. Propagowanie wśród katolików przekonania, że na początku miało być inaczej, że miała to być tylko wspólnota gospodarcza i nic więcej, całkowicie mija się z prawdą. Jak również to, że głównymi pomysłodawcami tego projektu byli katolicy. Przyjrzyjmy się więc faktom.
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.